Co roku słyszymy w mediach, że ktoś śmiertelnie zatruł się tlenkiem węgla. Wielu takich zdarzeń można by uniknąć, gdyby każdy z nas miał w domu system detekcji gazu. Nie jest on drogi, a dzięki temu dostępny dla wszystkich.
Jakie zagrożenia czekają w domu?
Krzywda może się nam stać w każdym miejscu i to nie tylko w pracy, drodze czy na zakupach, ale również w naszych przysłowiowych czterech ścianach, często nazywanych „twierdzą”. Zranić można się praktycznie wszystkim, począwszy od noża, przez szkło i aluminiowe puszki, aż po futrynę drzwi, którymi możemy sobie przytrzasnąć palce. Jeśli komuś się to zdarzyło, wie, jaki to ból. Połamać się można upadając z drabiny czy ze schodów, na głowę może nam spaść doniczka albo dachówka, kiedy zaryzykujemy i wyjdziemy pracować na podwórku podczas silnego wiatru. Susząc włosy suszarką w wannie może porazić nas prąd, a już w szczególności jest to możliwe, jeśli mamy wadliwie podpięta instalację elektryczną w naszym domu. Gama zagrożeń jest wręcz nieograniczona.
Jak im zapobiegać?
Wielu powyżej przytoczonych zagrożeń nie jesteśmy w stanie przewidzieć, a nie sztuką jest nic nie robienie. Większości z nich można z pewnością uniknąć dbając o stan techniczny naszego domu oraz nie prowokując nieszczęść, na przykład poprzez skupienie się na wykonywaniu jednej czynności, a nie czterech na raz. Nasza przezorność może nas natomiast z pewnością uchronić przed wspomnianym wcześniej niewidzialnym wrogiem, jakim jest tlenek węgla. Wystarczy tylko zakupić w pierwszym, lepszym sklepie system detekcji gazu, dzięki któremu w sezonie grzewczym będziemy mogli spać spokojniej.
Jak działa system detekcji gazu?
System detekcji gazu to niewielkie, zgrabne urządzenie umieszczane pod sufitem pomieszczenia, gdzie najczęściej śpią domownicy lub zażywają kąpieli. Miejsce to nie jest przypadkowe, gdyż czad jest lżejszy od powietrza i w pierwszej kolejności zbiera się pod sufitem. Gdy stężenie tego śmiercionośnego gazu przekroczy bezpieczne stężenie, system detekcji gazu załącza się alarmując piskiem zagrożonych domowników. Co zrobić w takiej sytuacji? Opuścić dom i wezwać straż pożarną, która na miejscu oceni zagrożenie.